Wcześniej musieliśmy pokonać krainę kasb i ksarów. Pomocna była dżelaba. Dzięki tradycyjnemu ubraniu Marokańczyków spotkaliśmy się z wieloma przejawami szacunku i życzliwości.
Musieliśmy pokonać przełęcze górskie Tizin-Tiszka (śnieg) liczne kaniony i doliny z gajami palmowymi, malowniczy wąwóz Dades
oraz przy pomocy miejscowego przewodnika oraz dzięki herbacie serwowanej przez Nomadów na jednym ze szczytów 3h hiking z wąwozu Todra
Przeżyliśmy niesamowitą noc pod rozgwieżdżonym niebem pustyni, wdrapaliśmy się na wydmy i podziwialiśmy wschód słońca z wielbłądów.
Wróciliśmy do Marrakeszu oddając się zwiedzaniu miasta, chłonęliśmy atmosferę placu Jemna el Fna i doskonaliliśmy umiejętności negocjacyjne próbując sztuki targowania na sukach.