Wyspa Afrodyty przedzielona murem

Super spędzony czas w listopadzie m.in. ze względu na pogodę. Poza tym wyspa bardzo urozmaicona: plaże dla leniuchów, knajpy dla koneserów, a kilka kilometrów wgłąb wysokie góry z pięknymi widokami. Klimat starożytnych ruin, ciekawe kościoły, cerkwie i meczety.



Zarówno wyspa jak i stolica są podzielone na część grecką i turecką. Są to dwa wrogie wobec siebie organizmy polityczne. Oprócz tego są duże bazy wojsk brytyjskich (w sklepie na przejściu granicznym do Famagusty  musieliśmy zostawić zakupy ponieważ nie mogliśmy wykazać się stosownym dokumentem) oraz strefa demarkacyjna wojsk ONZ.


Największe wrażenie:
Nasz nocny samochodowy rajd po Nikozji po wąskich jednokierunkowych uliczkach w okolicach green line obfitował aż nadto w ogrom emocji -  jazda pomiędzy posterunkami wojskowymi, nijak nie mogliśmy się stamtąd wydostać. Zresztą późniejszy spacer wcale chyba nie wydawał się nam bezpieczniejszy. Czuliśmy się jak na planie filmu szpiegowskiego: opuszczone i zaniedbane domy, zamurowane okna, ustawione zasieki, drut kolczasty, tablice ostrzegające przed obiektami wojskowymi i minami, posterunki wojskowe, żołnierze pod bronią, wszędzie czaił się wróg.






A rano bez przeszkód przeszliśmy przejściem granicznym na ulicy Ledra Street (taki deptak w stylu Krakowskie Przedmieście). Zaraz za stolikami kawiarni i strefą niczyją po ok. 20 m wkroczyliśmy na stronę Republiki Cypru Północnego do całkiem innych klimatów. 







Wyzwanie:
Na Cyprze obowiązuje ruch lewostronny i trzeba poćwiczyć, aby lewą rękę manipulować dźwignią biegów. O konieczności jazdy po lewej stronie przypominają stale napisy: drive on your left i od czasu do czasu pasażerowie. Dużo autostrad i dróg szybkiego ruchu, w miastach wielka ilość leżących policjantów (koszmar) - istny tor przeszkód. Wieczorem w Larnace dwukrotnie wjechałem pod prąd ..... Widoczny plus: wszystkie auta z wypożyczalni mają czerwone tablice rejestracyjne i od razu wiadomo na kogo uważać.




Niektóre kościoły w Troodos przypominają bardziej stodoły niż miejsca kultu. Jednak wnętrza skrywają bizantyjskie arcydzieła.






Subiektywny ranking odwiedzonych miejsc (zasadniczo pominęliśmy klasę C):
2W=podwójnie warto - W=warto
C=wypełniacz czasu
N= nie warto - 2N=strata czasu

Larnaca i okolice:

3W: Agios Lazaros (free), trafiliśmy na przewodnika Studiosusa  
2W: Hala Sultan Teka: mały meczet, można wejść do środka za free, ale wcześniej przed wejściem stoi opowiadacz, który za drobną opłatą jest do usług
W: promenada nadmorska z licznymi knajpkami 
N: Jezioro słone: może wtedy jak są flamingi
W: Pyla - wieś na północy  w strefie ONZ, z wiodkiem na wzgórze z olbrzymią sylwetką uzbrojonego żolnierza po stonie tureckiej
W: Agia Napa - kurort ze wszelkim komercyjnymi atrakcjami
W: przylądek Grekko - widokowe miejsce na lunch

Limassol i okolice:
W: zamek Joannitów w Kolossi

C: Kourion - raczej super plaża poniżej
Agios Nikolaos ton Gaton - mimo poszukiwań nie znaleźliśmy


Pafos i okolice:
W: promenada portowa, fort, knajpki, dziewczyny w kozakach :) 
W: Grobowce Królewskie
W: Geroskipou - kościół Agia Paraskevi
W: skała Afrodyty: koniecznie kąpiel w pianie
2W: wąwóz Avakas: ciekawy szlak przyrodniczy
W: Lakki: plaża do nurkowania 

Góry Troodos:
W: Dolina Cedrów z punktami widokowymi na trasie
2W: liczne klasztory UNESCO
2W: Omodos: urocza wioska w górach z klasztorem i plątaniną uliczek

Nikozja / Lefkosia
3W: spacer po greckiej i tureckiej części miasta (dla hardcorowców najlepiej nocą)


Cypr Północny:
W: Girne/Kyrenia: twierdza Lusignanów z Muzeum Wraku
W: opactwo Belapais
W: Famagusta: wieża Otella cytadeli (free), meczet Sinana Paszy przekształcony z gotyckiego kościoła